Zebrałam się i zrobiłam to - uszyłam ten top dla Lou. Trochę było dłubania z przyszywaniem oddzielnie każdego fragmentu sznurka do materiału. Nie ma jeszcze nawet ramiączek, ale da się założyć, więc pokazuujemyy. Dodatkowo przyszły okulary, na które czekałam półtorej miesiąca. Kupiłam takie dwa lata temu myśląc, że nadadzą się dla mojej parki, ale się przeliczyłam. Nie trzymałam ich bez sensu i komuś odsprzedałam. W końcu nie spodziewałam się, że w 2019 roku wpadnę na mocno spontaniczny zakup kogoś z jeszcze większą głową.
Lou przy porannej kawie i świeżo uszytym ubranku.
Jeszcze Janis chciała wam pomachać i pokazać nowe wdzianko.
Podziwiam za umiejętności krawieckie... Moje totalnie nie istnieją xD slicznie Ci to wyszlo❤️
OdpowiedzUsuń